Pamiętasz swoje ostatnie zejście ze Świnicy, kiedy kolana przypominały rozgrzane zawiasy? Właśnie w takich momentach przychodzi ochota na kijki trekkingowe – te górskie niezbędniki, o których zapomina połowa początkujących turystów. Ale uwaga! Nie chodzi o zwykłe patyki znalezione w lesie. Prawdziwe kije trekkingowe składane to skomplikowana technologia, którą warto poznać, zanim wyruszysz na szlak.
Po co właściwie te kijki? Zalety, o których nie wiedziałeś
Badania mówią o 25% mniejszym obciążeniu stawów, ale ja wolę bardziej obrazowy przykład: wyobraź sobie, że nosisz plecak o wadze dwóch pełnych butli gazowych. Używając kijków (sprawdź kije trekkingowe w sklepie internetowym Polarsport), po prostu rozkładasz ten ciężar na ręce i ramiona – genialne, prawda?
W praktyce przekłada się to na:
- Mniejsze drżenie nóg na kamienistych ścieżkach (testowane na własnych kolanach!)
- Dodatkowy punkt podparcia przy przeprawach przez potoki
- Możliwość „badania” grząskiego terenu bez ryzyka utknięcia
- Lepsze tempo marszu pod górę (serio, to działa!)
Wybieramy sprzęt: nie daj się zwieść parametrom
W sklepach aż roi się od modeli – od tanich składanek za 50 zł po karbonowe cudeńka za kilkaset. Jak sobie z tym poradzić? Podpowiadam:
Gdzie chodzisz? | Co wybrać? | Dlaczego? |
---|---|---|
Tatry zimą | Aluminiowe z regulacją | Wytrzymają uderzenia w lód |
Bieszczady latem | Karbonowe 3-sekcyjne | Lekkie i szybkie w montażu |
Nizinne szlaki | Ekonomiczne teleskopowe | Wystarczą na parę sezonów |
Ważna rada od praktyka: mechanizm blokujący flick-lock to must have! Zwykłe skręcane często poluzowują się w trasie, zwłaszcza przy wilgotnej pogodzie.

Jak chodzić, żeby nie zwariować? Sprawdzone patenty
Na początku czułem się jak dziecko uczące się jeździć na rowerze. Kluczem okazało się znalezienie naturalnego rytmu:
- Lewa noga do przodu → prawy kij dotyka ziemi
- Unikaj „szurania” końcówkami po kamieniach
- Na stromiznach skracaj kije o 5-10 cm
Pro tip: Jeśli bolą cię nadgarstki, prawdopodobnie trzymasz rękojeść za mocno. Spróbuj lekko rozluźnić chwyt – kijki powinny pracować same, niczym naturalne przedłużenie rąk.
Aluminium vs karbon: wieczny dylemat
W moim schroniskowym doświadczeniu widziałem setki złamanych kijków. Aluminiowe zwykle się wyginają, karbonowe – pękają z hukiem. Co wybrać?
Dla większości turystów polecam:
- Aluminium dla zimowych wspinaczek
- Karbon na letnie, suche szlaki
- Stop 7075 (ten z lotnictwa) dla zapalonych wędrowców
A co z wymianą końcówek? Wbrew pozorom to nie fanaberia! Zużyte groty na twardym podłożu potrafią ślizgać się jak łyżwy po lodzie. Na szczęście nowe zestawy kosztują tyle, co dobra kawa w schronisku.